logo gif 10lat

Open menu

 reklama

Ancora 1000x175 baner VIP

Działki w Przylepie - prawie budowlane

przylep-2Blisko 70 rodzin zakupiło od Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego grunty z myślą o budowie domów jednorodzinnych w Przylepie. Tereny położone są blisko Szczecina, przy głównej drodze. W miejscowości obok istnieje już zabudowa jednorodzinna - wymarzone miejsce aby tam zamieszkać. Atrakcyjne ogłoszenia w prasie, hasła pt "Tu może stanąć twój dom" oraz bilbordy w okolicy - skusiły wielu nabywców. Uczelnia zorganizowała kilka licytacji, atrakcyjne ceny wywoławcze w okolicach 40 zł/m2 zostały nawet podwojone. Ale do dziś nabywcy nie mogą wybudować wymarzonego domu.

 

Kilka lat temu Prezydent RP przekazał nieodpłatnie Akademii Rolniczej żyzne grunty pod działalność badawczą i naukową. Z czasem okazało się, że żaden ośrodek badań w Przylepie nie powstanie, a nowo powstała uczelnia - Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny - rozpoczyna swoją działalność od wyprzedaży. Na sprzedaż wystawiono nie tylko grunty w gminie Kołbaskowo - ale nawet zabytkowy pałac w Rajkowie wraz z lokatorami. A tereny w Przylepie, tak wówczas jaki i dziś, nie mają uchwalonego planu zagospodarowania przestrzennego.

Te działki były przygotowane pod budownictwo jednorodzinne - mówi Tadeusz Bartosik z Warzymic. W przyszłości nie miało być problemu z przekształceniem ich z rolniczych na budowlane - tak zapewniał ZUT. Dwa lata temu kupiliśmu tu działkę 1000m2 za 70 tys zł plus vat, zainteresowanie licytacją było spore. Jak się porównywało ceny działek rolnych to nie odbiegało to znacznie od okolicznych cen. Nas skusiła lokalizacja, przy drodze wjazdowej do Szczecina.

Nie sprzedawaliśmy działek budowlanych, tylko rolne - dementuje Adrianna Gudzowska z ZUT. Takie były reklamy: "Tu może stanąć Twój dom". Dzieląc te działki na mniejsze, robiliśmy to nie po to, aby były rolne, a zostaliśmy z podziałem bez możliwości zabudowy. Nie jesteśmy uszczęśliwieni faktem, że nasz głos nie jest wysłuchiwany w gminie. Projekt zakazu zabudowy jest sprzeczny z naszym wnioskiem, który złożyliśmy 2 lata temu do studium.

Najpierw musimy uregulować gospodarkę wodną, ściekową i deszczową - mówi Wójt Małgorzata Schwarz. Tam nie ma ujęcia wody, najbliższe jest w Stobnie. Brak jest kanalizacji sanitarnej, dopiero rozpoczęliśmy rozbudowę oczyszczalni ścieków. Nasi obecni mieszkańcy Przylepu są regularnie zalewani deszczówką z okolicznych pól i już wybudowanych domów. Chcemy uniknąć sytuacji, która notorycznie pojawia się w sąsiadujących gminach. Domy mieszkańców np. Mierzyna, Wołczkowa, Kościna czy Bezrzecza są regularnie podtapiane ze względu na brak uregulowania stosunków wodnych. Jako odpowiedzialny włodarz gminy apeluję do radnych aby podejmowali odpowiedzialne i rozsądne decyzje - a nie tylko te populistyczne. Zmiana przeznaczenia gruntów powinna nastąpić najpierw w studium kierunków rozwoju i zagospodarowania przestrzennego gminy, następnie dopiero można przystąpić do sporządzenia planu miejscowego pod zabudowę jednorodzinną. Bez zachowania tej kolejności na tym terenie zapanuje chaos, a właściciele działek w razie problemów, zwrócą się z pretensjami i roszczeniami do gminy. Nie można dopuszczać do sytuacji, że za infrastrukturę na tym terenie zapłacą obecni mieszkańcy gminy, którzy jeszcze sami nie posiadają jej w stopniu wystarczającym.

Tak się zastanawiam ilu jeszcze ludzi skrzywdzi ZUT - mówi Żaneta Kalinowska z Rajkowa. Nas sprzedał w 2010 roku razem z pałacem w Rajkowie. Za grosze. I nikt nie martwił się o osiem rodzin. Ostatecznie część z nich otrzymała pomoc od gminy w postaci mieszkań socjalnych. Teraz sprzedał ziemię rolną 70 rodzinom, a wszystkie problemy scedował na gminę.

Obecnie ZUT sprzedaje jeszcze grunty w sąsiedniej Ostoi. Sytuacja tam jest podobna. To kupujący będą musieli wymusić na gminie odrolnienie terenów. Jak widać na przykładzie Przylepu - w grupie 70 rodzin jest siła. Dzisiejsza sesja Rady Gminy była wyjątkowo burzliwa. Na obradach komisji gospodarczej doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy radnymi, wójtem a właścicielami działek. Ci ostatni zdecydowali się partycypować w kosztach budowy hydroforni i odwodnienia terenu. Wójt zaprosiła przedstawicieli rodzin na dalsze rozmowy i jednocześnie wycofała z porządku obrad swój projekt uchwały.

Wielu z nabywców działek "prawie" budowlanych straciło oszczędności życia. Niektórzy wzięli kredyt. Odsetki spłacają już od 2 lat, a dalej stoją w przysłowiowym polu.

 


Pin It