O ile mi wiadomo, to czternastej emerytury nie będzie w tym roku - powiedział w sobotę na antenie TVP Tadeusz Kościński minister finansów. Czternasta emerytura była jednorazowo wypłacona w 2021 r., natomiast coroczna wypłata tzw. trzynastek jest zagwarantowana ustawowo.

Okazuje się, że obietnice wyborcze partii rządzącej trzeba traktować z przymrużeniem oka. Choć sam prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiadał rok temu, że będzie to świadczenie "na stałe", jednak okazuje się że już po roku przestanie obowiązywać. W 2022 roku seniorzy nie mogą liczyć na dodatek w wysokości 1000 zł. Zeszłoroczna akcja kosztowała budżet 11 mld zł.

  reklama

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w czasie kampanii wyborczej w 2019 roku - np. 26 września w Płocku - zapowiedział, że 14 emerytury pojawią się w 2021 roku i zostaną "na stałe". - Ja chcę jeszcze raz zapewnić, bo jest taka propaganda, która próbuje tutaj wprowadzić wśród emerytów niepewność: w przyszłym roku (2020 - red.) będzie trzynasta emerytura - deklarował. - Ale w kolejnym roku i też już na stałe będzie także czternasta emerytura. I będą także wyższe dopłaty do hektara, takie jak w Europie przeciętnie, czyli 260 euro. Teraz jest 200 – dodał w czasie spotkania z wyborcami.

  reklama

Niestety, na obecną chwilę emeryci zostali sami na początku roku z dużymi podwyżkami nośników energii oraz ciągle drożejącą żywnością. Emeryci są grupą, w którą inflacja uderza najmocniej. Nie bez powodu ekonomiści inflację określają mianem „podatku od biedy”. Najmocniej bowiem podwyżki cen i usług konsumpcyjnych odczuwają emeryci i renciści. Stanowią oni największą w Polsce grupę o najniższych dochodach. Mówiąc obrazowo, każde dodatkowe 100 zł dla emerytów w 2022 r. będzie na wagę ratunku przed ubóstwem.

Emeryci, jak wszyscy inni podatnicy, od 1 stycznia będą korzystali z wyższej kwoty wolnej od podatku dochodowego. Praktycznie więc emerytury w wysokości do 2500 zł brutto będą wolne od podatku. Otrzymają także trzynastą emeryturę.

/fot. istock/